Ulica Kościuszki jest w tej chwili remontowana, stary bruk rozebrali, wyczyścili i z powrotem układają. Kilka kamieniczek zostało odnowionych. Szkoda tylko, że zrobili chodniki ze zwykłej kostki zamiast tak jak w rynku.
Jadąc tą koszmarną drogą na Łuże dwa razy mi się koło krzywiło i opona mi się klinowała o ramę i jeszcze mi raz łańcuch spadł. Same Łuże są fajne, pośrodku lasu, cicho, spokojnie - pewnie fajnie się tam mieszka.
Przez całą wyprawę rower robił mi niemiłe niespodzianki. Podczas drogi powrotnej zacząłem szukać "Cmentarza Wehrmachtu" - cmentarza nie znalazłem za to rower mi się rozsypał a konkretnie tylne koło. Coś się stało z ośką i piasta zaklinowała się o koniec ramy. Próbowałem coś z tym zrobić bo wożę ze sobą kilka podstawowych narzędzi ale nic nie zdziałałem. Wracając do domu w ok. 2,5 godziny przeszedłem ponad 10 km w prawie 30 stopniowym upale.
Nie wiem co będzie dalej, nie nadążam już ani fizycznie ani finansowo z naprawianiem kolejnych części, które się sypią. Fioletowy ma już ok. 10-12 lat, przebieg ma znikomy, raptem kilka tyś. km ale nie był nigdy pod troskliwą opieką. Co chwilę wyłażą na wierzch kolejne rzeczy. Odkąd wziąłem go pod opiekę sporo rzeczy naprawiłem ale to wszystko za mało.
Ponadto wydaje mi się, że mój blog nie jest zbyt dobry - no nic, zobaczymy co będzie. Nie dodawałem mapki, może jutro wstawię. Wpisałem czas wyprawy tak jak było, bez ściemniania.
W drodze powrotnej zjeżdżając ze strasznego pagórka za Ostrowami Tuszowskimi znowu pobiłem rekord prędkości. Niedawno ustanowione 53 km/h poprawiłem na 58 km/h - gdybym był trochę mniej zmęczony to dociągnąłbym do 60.
Nie rozpisuję się bo dzisiaj już nie mam na to siły ale powiem jedno do skansenu naprawdę warto się wybrać - ja pojadę jeszcze we wrześniu kiedy będzie ukończony kościółek z Rzochowa.
Witam
Mam na imię Adam i pochodzę z Mielca.
Do wpisów w moim blogu dodaję dużą ilość zdjęć i mapy z trasą wyprawy i miniaturkami zdjęć w miejscach, w których są ciekawe budynki, widoki, itp.
Najdłuższa dzienna trasa: 115.7 km
Największa prędkość: 58 km/h
Najwyższe zdobyte wzniesienie: 236 m.n.p.m. (Zasów)
Dla porównania ja mieszkam na 173 m.n.p.m.
Pozdrawiam
adamjcf